piątek, 5 lutego 2016

Katarzyna Kebernik "Wściekły"

Katarzyna Kebernik "Wściekły"

Wściekły to wciągająca, zaskakująco dojrzała (biorąc pod uwagę bardzo młody wiek autorki) opowieść o śmierci, bolesnym dojrzewaniu i samotności - ale nie tylko. Jest to także historia nieszczęśliwej miłości, konfliktu pomiędzy artystą i światem, pogoni za marzeniami i bolesnych zderzeń z siermiężną rzeczywistością. Siedemnastoletni, wychowywany przez ojca Konstanty ma ciągłe kłopoty w szkole, a nagromadzonej agresji daje ujście, bijąc się po meczach i trenując zapasy. Tym, co go wyróżnia, jest fenomenalny słuch muzyczny. W domowym zaciszu, stopniowo tracąc kontakt z rzeczywistością, Kostek cały wolny czas poświęca swej wielkiej obsesji – stworzeniu najdoskonalszej na świecie muzyki, kompozycji idealnej, której nikt nie byłby w stanie uczynić lepszą. Oprócz tego ma jeszcze pewien mroczny sekret – straszne, niezrozumiałe i niezwykle realistyczne sny, które wycieńczają go psychicznie i fizycznie. Wyjątkowo satysfakcjonująca lektura zarówno dla starszego, jak i dla młodego, bardziej wymagającego, czytelnika.

 

Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 382
Cena detaliczna: 34,90 zł


Konstanty jest chłopakiem bardzo agresywnym, chodzi na ustawki po meczach i należy  do specjalnej grupy kiboli. Od dłuższego czasu siedzi w  gimnazjum nie uczy sie i wszczyna bójki przez które zostaje wywalony ze szkół.  Kosa nie może spać ponieważ śnią mu sie koszmary senne które jak by były na jawie, boi sie zasypiać by znów nie przyśniło mu sie coś złego. Konstanty mieszka z ojcem po samobójstwie matki która podcinając sobie żyły, wykrwawiła się na śmierć. Ma brata Kamila którego również męczy i gnębi. Konstanty po bójkach ma odpracować godziny w domu kultury tam słyszy piękny głos i od tamtej pory chce stworzyć  muzykę idealną,  głowi sie i troi by coś  z tego wyszło. Konstanty kiedy zasypia spotyka sie ze śmiercią która każe mu iść na zachód by być szczęśliwy i wolny. Konstanty idzie tak jak mówi śmierć i spotyka wielu ludzi na swojej drodze. Roksana zaprasza Kose na wesele, kosa by Natalia była o niego zazdrosna zgadza sie iść. Przyjaciel Konstantego Sznyta zostaje śmiertelnie pobity, Kosa chce znaleźć zbirów.  Gdy już nic mu sie nie udaje wraca do domu i dostaje omamów widzi srebrnego kota który pluje kartkami od śmierci. Daje mu eliksir który ma wypić i raz na zawsze przejść na zachód w śnie.  Kosa połyka go i kiedy się tuła na zachód starzeje się, gdy dochodzi do zamku przeżywa szok jego myśli wędrują iż zna to miejsce. Kiedy wszedł do środka trzy zjawy opowiadają mu historię Jeźdźca Herna, po dłuższej opowieści okazuje sie że Konstanty jest Jeźdźcem Henrym. Zostaje na nowo uwięziony w swojej zbroi z kolcami.
 

Opinia:
Jestem sceptycznie nastawiona na tę książkę... Strasznie nudna i poplątana nie wiedziałam o co w niej chodzi, kiedy już się rozkręcała wchodził inny narrator. Horror normalnie. Jednym plusem jest to że szybko się czyta hmm.. tylko jak już mówiłam wcześniej  nie wiadomo o czym się czyta.
Okładka książki przykuła moją uwagę i po nią sięgnęłam, ale jak mówi przysłowie "Nie ocenia się książki po okładce".
Może to wiek młodej pisarki był za wszystko to odpowiedzialny, a może to że już nie należę do grupy młodzieżowej.

Brak komentarzy: