"QuickSilver" Callie Hart
Cykl: Fae & Alchemy
Tom I
Nie dotykaj miecza.Nie wyjmuj go.
Nie otwieraj przejścia.
Dwudziestoczteroletnia Saeris Fane potrafi dotrzymać tajemnicy. Nikt nie zdaje sobie sprawy z jej dziwnej mocy, nikt nie wie, że jest złodziejką, która okrada ludzi, a także zasoby Nieumarłej Królowej. Jednak sekrety są jak węzły. Wcześniej czy później zostaną rozwikłane.
Kiedy Saeris staje oko w oko z personifikacją Śmierci, niechcący otwiera portal między światami i zostaje zabrana do świata lodu oraz śniegu. Do tej pory znała elfy jedynie z mitów, legend i koszmarów… Okazuje się jednak, że żyją naprawdę, a młoda kobieta wpada w sam środek trwającego od wielu stuleci konfliktu, który może doprowadzić do jej zagłady.
Saeris, która jako pierwszy człowiek od ponad tysiąca lat trafia w zaśnieżone góry Yvelii, nieświadomie związuje się paktem krwi z wojowniczym Kingfisherem, który ma własne tajemnice i plany. Postanawia wykorzystać jej moc alchemiczki, żeby chronić swoich bez względu na cenę, jaką przyjdzie zapłacić zarówno jemu, jak i jej.
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 592
Cena detaliczna: 59,90
Opinia:
Od dłuższego czasu chciałam po nią sięgnąć nie oszukujmy się, bardzo spodobała mi się okładka.
Książkę czyta się naprawdę dobrze: jest lekko napisana i wciąga od pierwszych stron.
Świat przedstawiony oczami zwykłej (a raczej niezwykłej) dziewczyny, która musi walczyć o przetrwanie w świecie rządzonym przez apodyktyczną, niszczycielską Królową, został pokazany bardzo obrazowo. Momentami aż trudno uwierzyć w to, co się dzieje.
Pomysł połączenia dwóch światów uważam za genialny. Świat Elfów jest wyjątkowo ciekawie przedstawiony szczególnie postać głównego bohatera, Kingfishera.
Kingfisher to elf ukazany jako potwór i osoba bez serca, co dodaje historii głębi i napięcia.
Nietrudno się domyślić, że między Saeris a Kingfisherem pojawi się coś więcej — niespodziewana miłość i chęć ocalenia tej jedynej, wyjątkowej osoby.
Książka jest świetna, warta uwagi i zdecydowanie polecam ją każdemu, kto jeszcze po nią nie sięgnął.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz