środa, 8 października 2025

"Sanatorium uczuć, czyli siedem światów Igi B." Monika Zajączkowska

"Sanatorium uczuć, czyli siedem światów Igi B."  Monika Zajączkowska 




Iga jest czterdziestoletnią, świeżo upieczoną rozwódką z niską samooceną, dorosłym synem i bagażem
beznadziejnych wspomnień. Nieoczekiwanie podczas spaceru w parku spotyka atrakcyjnego mężczyznę. Opędza się od tego ciacha jak od komornika, ale to na nic. Na przyjęciu u przyjaciółki znowu zjawia się on. Zaczyna się dziać. Mózg lewituje za ciałem próbującym ogarnąć stado oszalałych ze szczęścia motyli. Uczucie rozkwita jednak splot zaskakujących wydarzeń wywraca poukładane dotąd życie kobiety do góry nogami. W międzyczasie talent z młodzieńczych lat daje o sobie znać. Iga zaczyna malować obrazy, które robią duże wrażenie na znawcach tematu. Obsypane kwieciem łąki nabierają niezwykłej aury na jej płótnach i wzbudzają zachwyt profesjonalistów. Z jednej strony sukcesy, z drugiej porażki. Bohaterkę unosi wysoka fala, która powoduje weryfikację dotychczasowych przekonań. Iga rozpaczliwie stwierdza, że w ogóle siebie nie znała, a iloraz inteligencji w sprawach damsko-męskich ma wysoce za niski. Czy naprawdę jest już za późno, by naprawić kaskadę błędów?



Wydawnictwo: BookEdit
Liczba stron: 350
Cena detaliczna: 38,00 zł


Opinia:

Nareszcie ją skończyłam! 
Nie wiem dlaczego ale szła mi ona strasznie wolno. Styl pisania śmiało można porównać z Katarzyna Grocholą. 
Powieść trochę śmieszna, czasami groteskowa, i trochę nieprzewidywalna.
Zablokowałam się jakoś na ostatnich 100 stronach, nie wiem dlaczego. 
Historia jest interesująca, mamy tu samotna kobietę - rozwiedzioną z mężem. Kobieta nie wierzy w siebie ani w swoją urodę. Poznaje trzech mężczyzn lecz to z jednym i tylko z nim chce czegoś więcej. Po prostu się w nim zakochuje. 
Powieść jak z filmów można powiedzieć. Pokazuje, że życie – choć czasem pełne chaosu i nieporozumień – potrafi nas zaskoczyć wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy. Autorka z lekkością i humorem opisuje codzienność, relacje i emocje, z którymi łatwo się utożsamić. Nie jest to lektura, która odmieni świat, ale może poprawić humor i przypomnieć, że na miłość i drugą szansę nigdy nie jest za późno.
Czy polecam przeczytać? Tak, jeśli chcesz trochę się pośmiać i podbudować się na duchu. Nie jeśli nie lubisz książek które są życiowo zagmatwane. 
Książka zrealizowana z "projektu słoik" tak jeszcze długo bym po nią nie sięgnęła...

Brak komentarzy: